Skąd brać inspiracje włosowe? Moje 4 źródła.

Chciałam zrobić coś fajnego. Wyszukałam w google inspiracje, podekscytowana zakasałam rękawy. Piękne zdjęcie z internetu wyglądało obłędnie i kusząco. Chęci i oczekiwania spore, niestety rzeczywistości nie oszukasz. Czekoladowe muffiny na zdjęciu pulchniutkie, idealne, wyszły mi płaskie i wcale nie zachęcały do zjedzenia. Ile razy miałaś podobnie? W różnych sytuacjach życiowych? A u fryzjera? Przychodzisz do salonu z idealnym zdjęciem, a wychodzisz z uczuciem rozczarowania. Pytanie, czy to Twoje wygórowane oczekiwania, czy kiepskie umiejętności wykonującego? A może o samo zdjęcie chodzi? Tak idealne, aż nierealne? Mimo wszystko warto się inspirować i śledzić źródła gdzie znajdziesz te idealne oraz mniej perfekcyjne włosy. Podpowiem Ci jak ja szukam inspiracji, gdzie znajduje nowinki ze świata fryzjerskiego.

Instagram

Wiadoma sprawa, największe źródło inspiracji, jak i wyjątkowy czasopożeracz.

W wyszukiwarce instagramowej ważny jest hasztag #.

O co chodzi w hasztagach?

Każde zdjęcie podpisane jest hasztagiem. Czyli znaczkiem # i jakimś słowem kluczowym. Hasłem, z którym wiąże się dane zdjęcie. Poprzez hasztagi możesz wyszukać zdjęcia, które Cię inspirują, które chcesz widzieć/znaleźć w danym czasie. To taki google tylko na instagramie. W hasztagach liczą się krótkie słowa, hasła.

Nie wpisuj całej frazy np. #fryzurydlapannymlodej, Lepiej użyć hasztagu #ślub #wesele #fryzuraślubna pod takim hasztagiem będzie znacznie więcej zdjęć. Możesz wpisać z polskimi znakami, ale możesz też wpisać bez polskich znaków. To są dwa różne osobne hasztagi.
Najlepiej szukać # w języku angielskim. #weddinghairstyle sprawdziłam, wyświetla ponad 1mln zdjęć.

Każdy taki hasztag też możesz obserwować. Każde zdjęcie, które będzie podpisane takim # będzie wyświetlać Ci się na Twojej tablicy.

Ja obserwuje tylko dwa: #włosy #fryzjer. To mi w zupełności wystarczy, a jeśli potrzebuje więcej inspiracji wpisuje z „lupkę”.

Pinterest

To aplikacja pełna zdjęć. Jest o tyle fajna, że możesz w niej tworzyć swoje tablice. Zapisywać konkretne zdjęcia. A algorytm pokaże Ci więcej podobnych zdjęć do tych, które masz zapisane. To jest fajna sprawa, kiedy szukasz inspiracji ślubnych! Tworzysz tablicę w swoim stylu- moodboard. Np. To jak chcesz wyglądać na ślubie i na każdym zdjęciu może zainspirować cię coś innego. Z taką przygotowaną tablicą idziesz na fryzurę próbną czy make-up.

Pudelek

Znane osoby chodzą do znanych fryzjerów. Możesz w ten sposób podglądać ich prace. Fotorelacje ze ścianek to fajny sposób na śledzenie trendów, inspiracje. Ja lubię w tym jeszcze jedną rzecz. Ścianki, gale, widowiska to jedna sprawa, ale lubię zerkać jak włosy i koloryzacje utrzymują się w życiu codziennym. Na takim portalu plotkarskim dużo jest zdjęć gwiazd z zaskoczenia, w codziennym pośpiechu, to są zwykli ludzie tak jak klienci w salonie fryzjerskim. Raz potrzebują wyglądać jak milion dolarów, a raz po prostu naturalnie.

Na takiej samej zasadzie podglądam czasopisma czy to plotkarskie, czy modowe. W tych drugich ogromną inspirację dają zdjęcia z sesji modowych, nawet same reklamy a najbardziej perfum.

Flipboard

Jest to zbiór codziennych prasówek. Artykułów z czasopism. Fenomenalne jest to, że zaznaczasz w aplikacji kategorie, które Cię interesują. Tak samo poprzedzając #. Moje to #hair #hairstyling #haircare #fashion
Możesz zapisywać artykuły, które cię zainspirowały. Z tego, co wiem, można zmienić język i wybrać region, który Cię interesuje. Ja lubię w wersji anglojęzycznej z dwóch powodów. Lubię znać trendy i nowości z całego świata oraz motywuje mnie to do szlifowania języka angielskiego.

Dla fryzjerów

Pomocne w pracy fryzjera jest obserwowanie kont na mediach społecznościowych marki produktów, na których pracujesz. Duże marki mają też swoje aplikacje, tam znajdziesz nowości, bieżące trendy. Fajnie obserwować też innych fryzjerów, którzy pracują na tych samych produktach co Ty. Zwłaszcza jeśli chodzi o koloryzacje. Często inni fryzjerzy dzielą się proporcjami, mieszankami i pokazują efekty. Ty masz jakiś szczególny przypadek w salonie- gdzieś już taki efekt widziałaś, pyk, na Instagramie możesz podejrzeć co do swojej mieszanki kolorów dorzucić

Obserwuj nie tylko fryzjerów z Polski. Nowości marki zazwyczaj dostępne są najpierw za granicą, a po czasie w Polsce. Fajnie wiedzieć co będzie z wyprzedzeniem. A jak już będziesz mieć ten produkt na salonie, będziesz go znać i od razu możesz na nim pracować.

Jak znaleźć takie osoby?
Na Instagramie wyszukaj #swoją markę np. #schwarzkopf #kevinmurphy. Wyświetlą się zdjęcia, które ktoś oznaczył tym hasztagiem. A jeśli dana koloryzacja była wykonywana produktami schwarzkopf, to zdjęcie jest z tym #. Przeglądaj, zobacz autora tego zdjęcia, zaobserwuj i jeśli coś wrzuci, będziesz to widzieć.

Na koniec dodam, że

Instagramowy świat pełen ładnych zdjęć to trochę pułapka. Zwłaszcza kiedy chodzi o zdjęcia koloryzacji włosów. W zależności w jakim świetle zrobione jest zdjęcie taki będą mieć odcień. Sama fotka być może została też podkręcona przez filtr. Mimo wszystko ja lubię kiedy klientka przyjdzie na wizytę z inspiracją. Wiem wtedy co się jej podoba ale nigdy też nie mogę obiecać, że włosy będą takie jak na zdjęciu. Mogą być ładniejsze 🙂

Ściskam, Ada

Dodaj komentarz