Fryzjerzy, wracacie do pracy! Cieszycie się?
To już oficjalne. Od 18 maja mogą być otwarte salony fryzjerskie.
Jednak żeby powrót był bezpieczny, musisz dostosować się do wytycznych.
Czy naprawdę musisz ciąć włosy w rękawiczkach? Nosić niewygodny kombinezon ochronny?
Wytyczne.
Na pewno już je znasz, jeśli nie, są tutaj. Są one oficjalne, ustalone przez Ministerstwo Rozwoju, Główny Inspektorat Sanitarny oraz Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego.
Kilka dni wcześniej, przed oficjalną decyzją, Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego wypuścił info grafikę (tą na zdjęciu) a w sieci krążyły już wytyczne dla salonów fryzjerskich. PZPK sugeruje też, aby ich grafika była naklejona na drzwiach salonu. Daje to poczucie bezpieczeństwa klientom, że salon dba o ich zdrowie oraz zdrowie pracowników.
Burza w szklance wody.
Wytyczne odbiły się szerokim echem wśród fryzjerów. Głównie chodziło o ubiór fryzjerów podczas pracy. Poszły plotki o tym, jakoby fryzjerzy będą musieli pracować w kombinezonie ochronnym, w masce, goglach, rękawiczkach. Pojawiły się filmiki, ludzi w workach na śmieci, memy i hasła, że fryzjer to nie lekarz. Ha, a swoją drogą jak to nie lekarz? Lekarz pierwszego kontaktu od włosów.
Właściciele salonów łapali się za głowę, skąd w dobie koronawirusa wziąć kombinezony, maseczki jednorazowe, zrobić zapas rękawiczek, gdy brakuje ich nawet dla szpitali?
I wtedy w środę wszedł cały na biało (lub w ostrym cieniu mgły)- premier, który ogłosił, że od poniedziałku salony mogą być otwarte. W tym dniu były już oficjalne wytyczne z Ministerstwa. Co nie oznacza, że grafika PZPK nie jest aktualna, wręcz przeciwnie. Zawiera ona wszystkie te wytyczne tylko w dużym skrócie.
Zadziwia mnie fakt, jak bardzo wyobraźnia niektórych fryzjerów zboczyła, tworzyli swoje scenariusze i krytykowali wszystkich, którzy te wytyczne stworzyli. Choć wydaje mi się bardziej że, sporo ludzi nie umie czytać ze zrozumieniem.
Czym są wytyczne?
Według definicji słownika języka polskiego, wytyczna jest to- wskazówka, określająca sposób działania.
Wskazówka.
Dodatkowo Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego wypowiedział się w kulisach powstawania wytycznych dla branży beauty:
Dbamy o nasz szybki i bezpieczny powrót. Walczymy o każdy przecinek, każde „lub”, każde „jeśli pozwala na to specyfika”, żeby „wyśrubowane” przepisy, które forsowały dwie organizacje, były jak najdalsze od „skafandrów kosmicznych” i najmniej odczuwalne dla nas wszystkich.
Teraz widzisz ?
- zaleca się,
- możliwe jest rozważenie,
- wszędzie tam, gdzie jest to możliwe,
- lub
To są te słowa w wytycznych, które dają wybór.
Jeśli chcesz pracować w kombinezonie ochronnym, możesz. Nie musisz. Nigdzie nie jest napisane, że to jest nakaz.
Kombinezon, kombinezonem, oczywiście ciężko byłoby pracować w czymś, co ogranicza ruchy. Praca fryzjera to praca fizyczna, ciągle jesteś w biegu. Kombinezon na pewno nie ułatwiałby komfortu twojej pracy.
Jednak kiedy nie chcesz nosić kombinezonu:
- Po przyjściu do pracy musisz przebierać się w czyste ubranie, przeznaczone do pracy. Bluzkę i spodnie.
- Po skończeniu pracy ściągnij je. Włóż w jednorazową siatkę, zabierz do domu i wypierz w pralce w 60 st Celsjusza.
- Musisz mieć osobne buty do pracy, które będą w salonie i będziesz w nich chodzić tylko tam.
Jak ciąć włosy w rękawiczkach?
Przyznam szczerze, że ja sama złapałam się na jednym- przeczytałam wstępnie wytyczne i przycupnęłam na chwilę przy punkcie: przy wykonywaniu usługi noś maseczki i rękawiczki.
Maseczki okej, zrozumiałe.
Jednak jak obcinać włosy w rękawiczkach? Da się, zapewne tak, ale, jak to zrobić precyzyjnie? Jak wziąć pasmo w palce, uciąć dokładnie i nie zniszczyć przy tym rękawiczek? Trzy ruchy nożyczkami i dziurawa rękawiczka, jest już bezużyteczna.
Swoją drogą może tylko dla mnie wydaje się problematyczne? Ja mam małe dłonie, zawsze miałam problem, aby rękawiczki nie odstawały na palcach. Czasem nawet zsuwały się podczas farbowania 🙂
Poniżej jednak w wytycznych ciąg dalszy tego punktu brzmi: Obowiązkowe noszenie rękawiczek przy wykonywaniu usługi, jeśli rodzaj wykonywanej usługi na to pozwala.
Więc moje wątpliwości zostały rozwiane.
Uważam zdecydowanie, że usługa cięcia włosów nie pozwala na wykonywanie jej w rękawiczkach.
Inny punkt: Obowiązek noszenia rękawiczek jednorazowych lub dezynfekcja rąk.
Jupi! Wszystko jasne słowo lub daje Ci wybór.
Czy musisz mierzyć temperaturę klientom i dawać ankiety do wypełnienia?
To też jest punkt sporny w branży fryzjerskiej. W wytycznych jest punkt, że zaleca się mierzenie temperatury pracownikom za ich zgodą. Nie znalazłam jednak takiego punktu odnoszącego się do klienta.
Ja natomiast uważam, że warto to wprowadzić. Zmierzenie temperatury bezdotykowym termometrem trwa dosłownie chwilę. W ten sposób chronisz przede wszystkim siebie, daje Ci to komfort psychiczny, że wszystko jest okej.
Niestety prawda jest taka że, nie każdy klient czy klientka będzie z Tobą szczery. Możesz podstawić ankietę do wypełnienia ale czy będzie wypełniona w 100% szczerze?
Pamiętaj, większość wytycznych możesz dostosować do siebie i swojego stylu pracy. Chroń siebie. Załóż przyłbicę, weź nożyczki- rękawiczek nie musisz- pamiętaj o dezynfekcji, uśmiech i działaj. 🙂
Trzymam kciuki, Ada 🙂


Myślę, że przede wszystkim trzeba pamiętać, z jakiego powodu tworzy się wytyczne – aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. Wg badań aż 80% zakażeń ma przebieg bezobjawowy – osoba nie ma żadnych objawów zakażenia, ale może przekazać wirusa innym, którzy mogą rozwinąć pełnoobjawową chorobę. Narażeni są zarówno inni klienci, jak i fryzjerzy. Aby ograniczyć transmisję wirusa kluczowe jest noszenie maseczki zakrywajacej nos i usta oraz częste mycie i dezynfekcja rąk. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że dezynfekowanie rąk kilkadziesiąt razy dziennie szybko doprowadza do ich zniszczenia oraz bolesnych pęknięć i innych uszkodzeń skóry. Dlatego warto nosić rękawiczki. Jednak, żeby miało to sens należy je zmieniać albo dezynfekować po każdym kontakcie z klientem.
Wiem, że temat koronawirusa już wielu ludziom spowszedniał, już nie boimy się go tak bardzo, jak na początku. A szkoda. COVID-19 to groźna choroba. Nawet, jeżeli w większości przypadków przebiega łagodnie, musimy pamiętać, że każdy z nas ma w swoim otoczeniu osoby starsze, z innymi chorobami, które mogą ciężko przechodzić infekcję.
Mam też refleksję na temat ankiety epidemiologicznej – myślę, że warto zapytać klienta przy rejestracji na wizytę o to, czy nie ma objawów infekcji układu oddechowego, czy ktoś z jego otoczenia nie chorował ostatnio czy nie miał kontaktu z osobą zakażoną. Wielu ludzi jest świadomych, żeby udzielić takich informacji, gdy idą na wizytę do lekarza, jednak niewielu z nich zdaje sobie sprawę, że dla fryzjera są one tak samo ważne. A potrzebujemy Was, drodzy Fryzjerzy, więc nie dajcie się zakazić! <3
Trzymajcie się zdrowo! 🙂
Dziękuję za Twój komentarz, myślę że dużo ludzi nie tylko fryzjerów, jest sfrustrowanych długą przerwą w pracy i mimo wszystko chce już pracować, zarabiać. Tak jak piszesz te wytyczne są po coś, fryzjer i klient musi dostosować się to tej nowej sytuacji. Wytyczne też mówią o poinformowaniu klienta dzień przed wizytą o warunkach jakie musi spełnić aby przyjść do salonu. To jest punkt który nie zaczyna się od ZALECA SIĘ, tylko to tak musi być. Pragnę bardzo jednak aby klienci co do tych warunków byli uczciwi. Z doświadczenia wiem że zrobienie odrostu przez niektórych, będzie priorytetem pomimo wszystko. I rzeczywiście fryzjerzy nie mają problemu z częstym myciem rąk, natomiast teraz dobry krem regenerujący jeszcze bardziej się przyda. 🙂