Zastanawiasz się czy zostać fryzjerem? Chcesz zmienić swoją dotychczasową pracę na ciekawszą ? Ale czy fryzjer to praca marzeń ? Przedstawię Ci plusy i minusy tego zawodu.
Za co ja kocham być fryzjerem?
Za to że uszczęśliwiam ludzi. Radość, uśmiech na twarzy drugiej osoby wynagradza wszystko. A już w ogóle jak słyszę : Nigdy nie miałam tak pięknych włosów! Daje mi to satysfakcje że wykonałam dobrą robotę i nakręca tak, że chce więcej. Tak jak w każdym innym zawodzie, jeśli Ci to wychodzi, motywuje do jeszcze większego działania.
Fryzjer nie tylko robi włosy. Musi posiadać cechy psychologa. Cały tekst o tym „Czy fryzjer musi być też psychologiem?”. Praca z ludźmi wymaga wyczucia co do ich charakteru i nastroju. Pracę z ludźmi nie zakwalifikowałam do żadnych z grup bo to może być minus i plus zawodu. To zależy czy Ty lubisz przebywać z ludźmi jeśli nie, to jest to dla Ciebie minus zawodu. Tak samo umiejętności sprzedażowe i umiejętności manualne oraz używanie wyobraźni, nie oznaczę czy są one plusem czy minusem, to sprawa indywidualna. Dla mnie sprzedaż zawsze była minusem, nie lubiłam, nie umiałam tego. Natomiast jeśli się chce można się wszystkiego nauczyć.
Plusy
- Duży popyt na fryzjerów, jeśli jesteś dobrym fryzjerem z łatwością znajdziesz pracę
- Praca w salonie, pod dachem w miłym, ciepłym pomieszczeniu
- Możliwość rozwoju, jeśli pracujesz w takim miejscu gdzie możesz się szkolić.
- Możliwość pracy przy sesjach zdjęciowych, na planie filmu.
- Dobrze płatna praca i napiwki (ile dokładnie zarabia fryzjer pisałam tutaj)
- Darmowe usługi fryzjerskie u kolegów/koleżanek z pracy. To nieprawda że szewc bez butów chodzi! Jesteś swoją wizytówką musisz mieć zadbane włosy.
- Możesz dorabiać po godzinach pracy, robiąc włosy klientom w domu.
Minusy
- Pracujesz fizycznie, stoisz na nogach przez 8 h dziennie, a jak nie stoisz przy fotelu to biegasz między myjnią, recepcją, zapleczem. Jasne że są hokery- takie krzesła na kółkach, to dużo ułatwia ale przeważnie tylko przy strzyżeniu. Twoje ręce pracują, kręgosłup też jest obciążony w tej pracy.
- Praca przeważnie w każdą sobotę. W soboty jest dużo pracy a często salony otwarte są od wt-sob.
- Nie masz z góry ustalonych przerw w pracy. Posiłki je się wtedy kiedy masz na to czas. Np. kiedy klientka siedzi z farbą na włosach
- Najwięcej pracy jest przed świętami. Wigilia, sylwester, wielka sobota dla fryzjera zazwyczaj jest pracująca.
- Robienie włosów po godzinach pracy, rodzinie i znajomym. A już w ogóle jak w rodzinie jest np wesele, to nie raz najpierw całej rodzinie robiłam fryzury a sobie na końcu już na szybko bo nie było czasu 🙂
- Zły czy smutny nastrój musisz “zostawić przed drzwiami salonu” dla klientów musisz być uśmiechnięty i pozytywnie nastawiony
- Twoja wysokość pensji jest uzależniona od wypracowanego obrotu, którego nie jesteś w stanie przewidzieć. (szczegóły w artykule tutaj)
Myślisz że wypisałam wszystkie plusy i minusy? Masz swoją propozycję? Podziel się w komentarzu 🙂
Ściskam, Ada


Przeczytaj też: „Kurs fryzjerski czy szkoła? Co wybrać żeby nauczyć się fryzjerstwa?”
Bardzo przyjemny blog. Zaciekawił mnie, chociaż zupełnie nie interesuję się fryzjerstwem!
Czy mozesz poświęcić wpis kwestii rozmowy fryzjera z klientami? Część fryzjerów bardzo dużo mówi, wypytuje klientów o różne prywatne sprawy, do skutku „ciągnie za jezyk”… Co o tym sądzisz? Czy łatwo znaleźć złoty środek między uporczywym gadulstwem, a ponurym milczeniem?
Bardzo się cieszę że moje treści Cię zainteresowały !
Tak, planuje cały cykl artykułów poświęconych obsłudze klienta.
Ja uważam że najważniejsze jest pierwsze wrażenie, pierwsza rozmowa którą fryzjer odbywa z klientem na fotelu-konsultacja przed usługą. I wtedy przy miłej rozmowie na temat włosów, fryzjer ma za zadanie wyczuć jaką osobowością jest klient/klientka. Czy dużo mówi, czy jest mało rozmowny, a może poprostu jest zmęczony po pracy i nie chce rozmawiać. Ja nie jestem typem gaduły, wolę słuchać niż gadać ale na temat włosów to ja lubię rozmawiać i to jest taki złoty środek. Wyjaśniam jak robię, co robię przy włosach klienta, jak może układac nową fryzurę, wypytuję jak na co dzień układa włosy. Cała rozmowa kręci się w okół włosów. Uważam że o tematy prywatne nie powinno się wypytywać i ja nigdy tego nie robiłam, zwłaszcza jak klient jest pierwszy raz w salonie. Choć zdarzają się takie osoby które w pierwszych 10 min rozmowy zdradzają fryzjerowi swój życiorys 🙂 Mam nadzieję że odpowiedziałam Tobie na pytanie, jeśli masz jeszcze, pytaj 🙂